wydeptana stopami
ludzi bez nadziei
ścieżka do piekła
próbujący żyć bez miłości
rozpadają się
na związki
frazeologiczne
pasterze czarnych owiec
przepasani prześmiewczo
przedramię pełne blizn
w domyśle
opada liść
zwiastun klęski
antonimiczne
motyle zdobiące nadgarstki
odfrunęły bez odliczania
czas skończył się już
wtedy
gdy dostrzegłam, że mogę
liczyć tylko
panikę
ludzi wokół
24 marca 2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz