niedziela, 30 sierpnia 2015

Potknięcie tysiąc sześćdziesiąte ósme.

Walcząc, potykam się o własne nogi.
Chcę zniszczyć siebie do końca.
Jestem beznadziejnym gównem.
Ktoś, komu zawdzięczam życie, jest tak daleki.
A ja nie chcę dalej żyć.
Chcę zniknąć.
Chcę umrzeć.

sobota, 1 sierpnia 2015

Cudowny śmiech i zamknięte drzwi.

Momentami łapię się na tym, że zastanawiam się, 
jak się teraz czujesz.
Czy jesteś szczęśliwa, czy rozpromieniasz ludzi 
swoim cudownym śmiechem.
Chciałabym wiedzieć, jak żyjesz, ale wiem, 
że zamknęłam za sobą drzwi.
Nie mam prawa do tego wracać.
Jestem dla Ciebie nikim i niech tak pozostanie.
A Ty na zawsze pozostaniesz dla mnie tą najważniejszą, 
dzięki której nadal tu jestem.
I nigdy nie wybaczę sobie, 
że Cię straciłam na własne życzenie.


0 days clean