podaj dłoń
tak chłodną od nicości
pociągnij w dół
udowodnij siłę
to prawda
rozpocznij destrukcję
odetnij mój ból
krzyczę błagalnie
zacznij żyć
przeszywa mnie nić
ich pragnień
jestem poszarpana
przez psy przeszłości
gryzą moje sumienie
nigdy nie doświadczę
światłości ciszy
goni mnie ciemność
i choć stoję pod latarnią
gdzie najciemniej
trzymają mnie
by dokończyć misję
06.08.2022
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz